Każda podróż wiąże się z pytaniem „co spakować, by walizka nie była ciężka, nie pękała w szwach od zbędnych rzeczy?”.
Przed wyjazdem lubię sprawdzić, jaki panuje klimat w miejscu które odwiedzimy. Nie przewidzę tego w 100%, ale lecąc np. na Mykonos – czytając nt. pogody – dowiedziałam się, że nawet latem zdarzają się dni, w których bywa tam niesamowicie wietrznie.
Na wyspie, w ciągu dnia niebo ma piękny, błękitny kolor. Słońce mimo iż, mocno przygrzewa nie jest męczące. Delikatny wiatr sprawia, że jest przyjemnie. Zdarza się jednak, że przychodzą dni, w których wiatr bardzo mocno się nasila, niebo zachodzi chmurami i wówczas jest bardzo zimno – takiej pogody też doświadczyliśmy.
Mykonos zachwycił nas wieloma rzeczami. Jedną z nich był brak reklam – wszystko jest spójne, delikatne. Nasz wzrok odpoczywał od migających, kolorowych bilbordów. Na Mykonos królują głównie dwa kolory: biały i niebieski. Postaram się opisać naszą podróż – miejsca które odwiedziliśmy – w osobym wpisie na blogu.
Wracam do ubrań, które sprawdziły się na tym urlopie.
Zacznę od spodni, o które otrzymałam najwięcej pytań na IG @profiltaktyka. Spodnie są z Massimo Dutti. Założone do szpilek, na wieczorną kolację – prezentują się elegancko. Lubię nosić je także do klapek. Ważna uwaga – zauważyłam, że spodnie szybko się zaciągają i prześwitują – więc jeśli się na nie zdecydujesz – warto założyć bieliznę w odpowiednim kolorze.
Skórzane klapki z Zara. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam tak wygodne obuwie. Bardzo często spacerowałam w nich na tym wyjeździe.
Kosz z Mako Store. Jakość produktów tego sklepu – przekonała mnie do kolejnego zakupu. Kosz posiada krótkie i długie rączki – można spacerować z nim w ręku lub zawiesić na ramię. Wewnątrz ma boczną kieszeń na zamek oraz przypiętą małą kosmetyczkę, co w przypadku koszów jest dobrym rozwiązaniem, gdy idziemy na plażę mając przy sobie drobne rzeczy np. kluczyki, telefon, portfel. Kosz, jak widać na zdjęciach, towarzyszył mi każdego dnia. Pomieścił ręcznik, książkę, naszą małą, szklaną butelkę z wodą. Jest bardzo praktyczny.
Narzuta z firmy VITA GRACE. Wyjmując ją z pudełka – nie byłam przekonana, że to dobry zakup. Dałam jej jednak szansę. Po tygodniu wróciłam do ponownego przymierzenia jej. Słoneczny, wietrzny dzień sprawił, że ubranie nabrało innego wyglądu. Cieszę się, ponieważ narzutka służyła mi każdego dnia.
Nie mam zdjęcia, ale na szczęście wzięłam ze sobą ciepły sweter – mając na uwadze wiatr i chłodniejsze wieczory. Kupiłam go w jednym z ulubionych secondhandów w Warszawie – Vintage Reloved.
Świetnie sprawdziły się koszule. Bladoróżowa z YSL – także kupiona u pani Asi w Vintage Reloved oraz biała, lniana z Zara. Nosiłam je w ciągu dnia, by chronić ramiona, gdy wędrowaliśmy po centrum Mykonos.
Dwie pary spodenek sprzed kilku lat, piękny komplet od ILO PRIVE. Na zdjęciu widoczna jest bluzka, do kompletu można dokupić długą spódnicę. Myślę, że będzie częstym towarzyszem w podróżach.
To wszystko na temat zawartości walizki do Mykonos.
Jeśli masz ochotę na inne inspiracje możesz zajrzeć do wpisu – MOJA GARDEROBA – TENERYFA.
Dziękuję za Twój czas.
Życzę miłego serca @profiltaktyka.